Krystyna Kozak - jako i my odpuszczamy naszym winowajcom

Ihr fiel es nicht leicht, nach Deutschland zu kommen. Nach den schrecklichen Erfahrungen von 1939-1945, von denen sie die letzten 7 Monate im Lager Potulice verbrachte, wollte sie den Deutschen nicht verzeihen. Die Schmerzen, die schlimmen Träume, ... und doch hat sie die Kraft der Vergebung aufgebracht. Und diese Kraft haben Tausende von deutschen Schüler*innen in Oberursel, in Königstein, in Hofheim, in Ibbenbüren, in Kassel, in Menden spüren können, wenn sie vor ihnen stand. Selbst in ihrem Buch "Ein ganz gewöhnliches polnisches Mädchen", so sagten es Anfang Mai dieses Jahres Schülerinnen der St.-Angela-Schule, die es im Unterricht gelesen hatten, sei diese Kraft spürbar.
In einem Brief der Schülerinnen an Frau Kozak vom 11.5.2021 haben sie dies treffend beschrieben - er wurde zur Trauerfeier von Krystyna Kozak in der Kirche der Seligen Jungfrau Maria. Grudziądz am 25.Mai vorgelesen (und kann hier nachgelesen werden).
Von 2002 bis 2012 hat Krystyna Kozak ihre Verantwortung, von der furchtbaren Zeit in Polen in den Jahren 1939-1945 zu erzählen, wahrgenommen. "Ich habe den Eindruck, dass ihr mir ein wenig von dem Ballast abnehmt, wenn ihr mir zuhört." sagte sie den Schüler*innen.
Wir sind dieser ungewöhnlich tapferen und versöhnt lebenden Frau dankbar für ihr Zeugnis und ihre Kraft.
Am Ende war sie glücklich, dass mit ihrem Buch ihre Geschichte nicht vergessen werden wird.
Die Familie hat ihr die Anfang Mai erschienene polnisch-deutsche Ausgabe mit in den Sarg gelegt.
po polsku

Przyjazd do Niemiec nie był dla niej łatwy. Po strasznych przeżyciach z lat 1939-1945, z których ostatnie 7 miesięcy spędziła w obozie w Potulicach, nie chciała wybaczyć Niemcom. Ból, złe sny, .... ale zebrała w sobie siłę, by wybaczyć. I tysiące niemieckich studentów w Oberursel, w Königstein, w Hofheim, w Ibbenbüren, w Kassel, w Menden poczuło tę moc, gdy stanęła przed nimi. Nawet w jej książce "Ein ganz gewöhnliches polnisches Mädchen" (Bardzo zwyczajna polska dziewczyna), jak mówili na początku maja tego roku uczniowie szkoły św. Angeli, którzy czytali ją na lekcjach, ta siła była wyczuwalna.
W liście napisanym przez uczniów do pani Kozak 11.5.2021 r. trafnie to opisali - został on odczytany na nabożeństwie żałobnym Krystyny Kozak w kościele NMP, Grudziądz 25 maja (można go przeczytać tutaj).
Od 2002 do 2012 roku Krystyna Kozak realizowała swój obowiązek opowiadania o strasznym czasie w Polsce w latach 1939-1945. "Mam wrażenie, że słuchając mnie, zdejmujecie ze mnie pewien balast" - powiedziała studentom*.
Jesteśmy wdzięczni tej niezwykle odważnej i ugodowej kobiecie za jej świadectwo i siłę.
Na koniec cieszyła się, że dzięki książce jej historia nie zostanie zapomniana.
Rodzina złożyła do trumny polsko-niemieckie wydanie, które ukazało się na początku maja.
Taunuszeitung "Trauer um Krystyna Kozak"
In einem Artikel vom Samstag, 29.Mai berichtet die Taunuszeitung über den Tod von Krystyna Kozak. Die Hochtaunusschule Oberursel, eine Berufliche Schule im Hochtaunuskreis, hatte Krystyna Kozak in den Jahren 2008-2011 dreimal für Zeitzeugenbegegnungen zu Gast.

... wie auch wir vergeben unseren Schuldigern.
aus dem Vaterunser
... jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.
Ojcze nasz